Sąd Najwyższy w dniu 12 lutego 2025 r. uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego i uchylił nakaz zapłaty Sądu Okręgowego z 21 października 2008 r., wskazując na nierzetelność przy badaniu dokumentów stanowiących podstawę wydania zaskarżonego nakazu zapłaty.
Dochodzone w niniejszej sprawie należności wynikały z kredytu bankowego pobranego w 1997 r. na zakup samochodu, który w 1999 r. został skradziony przez nieustalonego sprawcę. Mąż pozwanej wyjechał wówczas na stałe za granicę, porzucając rodzinę oraz zaprzestając spłacania kredytu. Niespłacony kapitał wynosił ok. 20 000 zł. Sytuacja, w której znalazła się pozwana skutkowała załamaniem i niepodejmowaniem działań służących spłacie kredytu. Bank, na podstawie wyciągu ze swoich ksiąg wszczął względem pozwanej egzekucję. Wierzytelność tę, wraz z szeregiem innych, bank zbył następnie firmie windykacyjnej, która złożyła pozew i uzyskała tytuł wykonawczy w postaci zaskarżonego nakazu zapłaty z klauzulą wykonalności na kwotę należności głównej opiewającej na ponad 150 000 zł.
Powyższe należności zostały zasądzone wskutek wniesienia przez spółkę pozwu, w którym jako podstawę roszczenia wskazano umowę na zakupy ratalne samochodów zawartą z pozwaną przez Bank, która według twierdzenia spółki została wypowiedziana. Spółka nie załączyła jednak do pozwu ani wskazanej umowy, ani też dokumentu potwierdzającego, kiedy i w jaki sposób wskazany Bank wypowiedział umowę. Jedynym dowodem mającym potwierdzić dochodzone roszczenie była kserokopia wyciąg z ksiąg Banku na której widniały nieczytelne podpisy. Spółka windykacyjna dołączyła zawartą umowę sprzedaży wierzytelności, która miała potwierdzać przejście tytułu prawnego do wierzytelności wraz z załącznikiem zawierającym według powoda identyfikację dochodzonej wierzytelności (ujętej zbiorczo) oraz z wyciągiem z rachunku bankowego spółki mającym potwierdzać zapłatę za nabyte wierzytelności, również ujętej zbiorczo. Spółka nabyła bowiem cały pakiet różnych wierzytelności od Banku.
Sąd Najwyższy uznał wydanie nakazu zapłaty na podstawie tych dokumentów za rażące naruszenie art. 499 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 498 § 2 k.p.c. Już z treści pozwu oraz z dołączonych do niego załączników wynikało, że wysokość roszczenia skierowanego wobec pozwanej budziło zasadnicze wątpliwości. Sąd Najwyższy uznał również za nieakceptowalne przyznanie pełnej mocy dowodowej prywatnemu dokumentowi jakim jest kserokopia wyciągu z ksiąg bankowych wystawionego przez pierwotnego wierzyciela, w sytuacji, gdy z pozostałego materiału dowodowego wynikały wątpliwości co do określonej w nim wysokości zadłużenia pozwanej, to bowiem znacznie przekraczało wysokość zaciągniętego zobowiązania, zwłaszcza biorąc pod uwagę wartość dokonanych spłat oraz wątpliwości, co do posiadania przez powoda czynnej legitymacji procesowej. W sytuacji takiej nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym nie mógł być wydany i sprawę należało skierować do rozpoznania na zasadach ogólnych.
Sąd Najwyższy uznał także, że powyższa praktyka naruszyła art. 45 Konstytucji RP, gdyż rozpoznanie sprawy w trybie upominawczym pozbawiło pozwaną prawa do przedstawienia dowodów, które podważałyby wysokość roszczenia powoda. W konsekwencji, w toku egzekucji prowadzonej na podstawie zaskarżonego nakazu zapłaty została przekazana wierzycielowi kwota prawie 67 000 zł, przy niespłaconym kredycie w kwocie ok. 20 000 zł i istniejącym aktualnie zadłużeniu ponad 330 000,00 zł.
Wyrok SN z dnia 12 lutego 2025 r. z uzasadnieniem (sygn. akt II NSNc 295/23)