Sąd Najwyższy wystąpił z pytaniami prejudycjalnymi dotyczącymi prawidłowości składu sądu z udziałem sędziów powołanych w oczywiście nietransparentnej i pozornej procedurze nominacyjnej.
Postanowieniem z 19 sierpnia 2024 r., sygn. akt
III CB 65/24, Sąd Najwyższy zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z następującymi pytaniami:
A. Czy art. 19 ust. 1 akapit 2 Traktatu o Unii Europejskiej, interpretowany w świetle art. 47 Karty Praw Podstawowych, należy rozumieć w ten sposób, że:
1) nie jest sądem niezależnym (w tym w sprawie objętej prawem Unii Europejskiej) taki sąd, w składzie którego zasiada osoba, która:
a) została powołana na urząd sędziego sądu krajowego ostatniej instancji (Sądu Najwyższego) w oczywiście nietransparentnej i pozornej procedurze nominacyjnej, pomijającej ocenę rzeczywistych kompetencji do wykonywania zawodu sędziego Sądu Najwyższego (szczególnie, że nigdy nie była sędzią ani w zasadzie nie wykonywała innego zawodu prawniczego), z zastosowaniem pozornego trybu odwoławczego, odbierającego samodzielność decyzyjną organowi uprawnionemu konstytucyjnie do przedstawiania wniosków o powołanie sędziów;
b) została powołana w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa nieposiadającej legitymacji demokratycznej;
c) pozostaje osobiście zainteresowana potwierdzeniem prawidłowości procedury jej dotyczącej i orzeka o braku niezależności sądu jedynie na tej podstawie, że sędzia w składzie tego sądu został powołany w procedurze z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa, w skład której zgodnie z prawem krajowym wchodzą członkowie mający wymaganą legitymację demokratyczną;
d) sprzecznie z zasadą
nemo iudex in causa sua orzeka o skuteczności uchwały Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r., BSA I-4110-1/20, wydanej uprzednio z jej udziałem:
– pomimo oczywistego naruszenia przez tę uchwałę prawa Unii Europejskiej i jego wykładni wynikającej z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej,
– podczas gdy uchwała ta została powzięta z udziałem innej osoby, która w oczywisty sposób nie spełniała wymogów ustawowych stawianych sędziemu Sądu Najwyższego, a więc która nie może być uznana za sędziego tego Sądu, w związku z czym orzeczenia wydane z udziałem takiej osoby należy uznać, zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie krajowym, za nieistniejące;
e) powołuje się na kryteria „wypracowane” w orzeczeniach Sądu Najwyższego mające świadczyć o zależności i braku zawisłości innych sędziów, których sama nie przestrzega, a ocenia osoby, które – w przeciwieństwie do niej – przeszły wszystkie stopnie sądownictwa, uzyskując pozytywne wnioski Krajowej Rady Sądownictwa w różnych okresach i składach;
f) czerpie korzyści ze zmiany władzy wykonawczej, będąc członkiem organu zależnego od władzy wykonawczej;
2) nadal mogą powstawać w przekonaniu jednostek uzasadnione i poważne wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności sędziego, który został powołany na urząd sędziego Sądu Najwyższego Izby Cywilnej w wyniku wskazania przez Krajową Radę Sądownictwa, w stosunku do której zostały sformułowane zarzuty dotyczące zależności od władzy wykonawczej w okresie poprzednich dwóch kadencji Sejmu, w sytuacji gdy:
– nastąpiła zmiana władzy politycznej i zakończono wobec Rzeczypospolitej Polskiej procedurę określoną w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, a
– sędzia ten spełniał wszelkie kryteria wymagane do powołania na urząd sędziego Sądu Najwyższego (w szczególności przeszedł wszystkie szczeble sądownictwa, a nadto uzyskał wymagany stopień naukowy),
– uzyskał pozytywne wnioski Krajowej Rady Sądownictwa w różnych okresach i składach,
a jeżeli tak, to z czego miałaby wynikać i w czym miałaby się przejawiać zależność i zawisłość sędziego i od kogo taki sędzia miałby być zależny?
B. W przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytania z punktu A.1. – czy art. 19 ust. 1 akapit 2 Traktatu o Unii Europejskiej, interpretowany w świetle art. 47 Karty Praw Podstawowych, należy rozumieć w ten sposób, że sąd krajowy ostatniej instancji (Sąd Najwyższy) ma obowiązek ukształtować skład (w tym przypadku w sprawie tzw. testu bezstronności i niezawisłości) bez udziału takiej osoby i rozpoznać wniosek bez udziału takiej osoby (lub osób) w innym składzie przewidzianym prawem krajowym?
Postanowienie to zostało wydane w sprawie z wniosku złożonego w trybie art. 29 § 5 ustawy o Sądzie Najwyższym – o stwierdzenie, że sędzia Sądu Najwyższego, wyznaczona do składu rozpoznającego sprawę I CSK 1762/24 w przedmiocie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, nie spełnia wymogów niezawisłości i bezstronności i wyłączenie Jej od rozpoznania niniejszej sprawy, z uwagi na szybkość awansu w sądownictwie (w ciągu 18 lat przeszła szczeble sądownictwa powszechnego od aplikanta sądowego do sędziego sądu okręgowego i delegacji do orzekania w sądzie apelacyjnym, a w 2018 r. otrzymała powołanie na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, uzyskując w międzyczasie stopień doktora habilitowanego nauk prawnych). Do składu orzekającego w przedmiocie wniosku zostali wylosowani m.in. sędzia, który przeszedł wszystkie szczeble sądownictwa powszechnego, od aplikanta sądowego do sędziego Sądu Najwyższego, a w 2018 r. otrzymał powołanie na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego, uzyskując w międzyczasie stopień doktora habilitowanego nauk prawnych, jak również dalszych trzech sędziów (po jednym z Izby Karnej, Izby Cywilnej oraz Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), którzy powołania na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego otrzymali przed 2018 r., nigdy wcześniej nie będąc sędziami, nie wykonując praktycznie innych zawodów prawniczych, będąc wyłącznie doktorami habilitowanymi nauk prawnych i asystentami sędziów w Sądzie Najwyższym, zatrudnionymi w Biurze Studiów i Analiz.
Postawione pytania dotyczą statusu wszystkich wymienionych osób w kontekście ich niezależności i niezawisłości. Odnoszą się zaś do kilku istotnych zagadnień. W szczególności chodzi, po pierwsze, o uchybienia w podjęciu uchwały niepełnych trzech Izb SN z 23 stycznia 2020 r. (dotyczącej udziału osób powołanych do sądów powszechnych różnych szczebli oraz Sądu Najwyższego w okresie od 2018 r.), w tym co do udziału w składzie orzekającym osoby, która – w świetle kryteriów „wypracowanych” w orzecznictwie niektórych składów Sądu Najwyższego – nie została skutecznie powołana na stanowisko sędziowskie w tym Sądzie, a przed tą nominacją aktywnie uczestniczyła w organach aparatu komunistycznego.
Po drugie, istotne jest, czy nie jest sądem niezależnym sąd z udziałem osób, które przed 2018 r. wzięły udział w postępowaniu konkursowym do Sądu Najwyższego w oczywiście nietransparentnej i pozornej procedurze nominacyjnej, pomijającej ocenę rzeczywistych kompetencji do wykonywania zawodu sędziego tego Sądu, z zastosowaniem pozornego trybu odwoławczego, odbierającego samodzielność decyzyjną organowi uprawnionemu konstytucyjnie do przedstawiania wniosków o powołanie sędziów, startowały w konkursach nie mając kontrkandydatów, w utajnionej procedurze, a równocześnie nie spełniały merytorycznych wymagań, aby zostać sędziami Sądu Najwyższego, ale negatywne uchwały Krajowej Rady Sądownictwa (notabene nieposiadającej legitymacji demokratycznej) zostały uchylone w procedurze odwoławczej przez Sąd Najwyższy, o stanowisko w którym osoby te się ubiegały.
Po trzecie, czy ma znaczenie, że takie osoby, sprzecznie z zasadą
nemo iudex in causa sua, orzekają o skuteczności uchwały Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r., pomimo oczywistego naruszenia przez tę uchwałę prawa Unii Europejskiej i jego wykładni wynikającej z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak również nie widzą żadnych przeszkód, aby orzekać z osobą, która nie została – według prezentowanego przez nie stanowiska – skutecznie powołana na urząd sędziego Sądu Najwyższego.
Po czwarte, czy ma znaczenie, że takie osoby powołują się na kryteria „wypracowane” w orzeczeniach Sądu Najwyższego mające świadczyć o zależności i braku zawisłości innych sędziów, których same nie przestrzegają, gdyż – niezależnie od oczywistych wad w ich postępowaniu nominacyjnym – są członkami organu zależnego od władzy wykonawczej i czerpią korzyści ze zmiany władzy wykonawczej.
Po piąte, czy ma znaczenie, że takie osoby oceniają sędziów, którzy – w przeciwieństwie do nich – przeszli wszystkie stopnie sądownictwa, uzyskując pozytywne wnioski Krajowej Rady Sądownictwa w różnych okresach i składach, którzy mają staż orzeczniczy zdecydowanie dłuższy od nich, a nadto nie wskazują od kogo „oceniany” sędzia miałby być zależny i na czym ta zależność miałaby polegać, a w szczególności nie wyjaśniają, w jaki sposób sędzia miałby stawać się zależny w ciągu krótkiego czasu (kilkunastu sekund) – odbioru z rąk Prezydenta RP postanowienia o powołaniu na urząd sędziego (w tym przypadku Sądu Najwyższego), jeżeli tuż przed tym momentem zarzutu braku zależności nikt by w stosunku do niego nie sformułował.
Sąd Najwyższy dostrzegł, że rozważenia wymaga, czy ma wypływ na niezależność i bezstronność sędziego to, że takie osoby nie widzą żadnych przeciwwskazań, aby orzekać o braku niezależności i niezawisłości sędziów, którzy spełniają zdecydowanie bardziej wyśrubowane warunki bycia sędzią Sądu Najwyższego niż one same.
Powstaje przy tym fundamentalne pytanie, czy skoro pod koniec 2023 r. doszło do zmiany władzy politycznej w Polsce i w 2024 r. zakończono wobec Rzeczypospolitej Polskiej procedurę określoną w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, a w okresie poprzednich dwóch kadencji Sejmu formułowano wyłącznie zarzuty dotyczące zależności Krajowej Rady Sądownictwa od władzy wykonawczej, to nadal te zarzuty mogą powodować powstanie w przekonaniu jednostek uzasadnionych i poważnych wątpliwości co do niezawisłości i bezstronności sędziego, który został powołany na urząd sędziego Sądu Najwyższego Izby Cywilnej w wyniku wskazania przez tę Radę w 2018 r., jeżeli sędzia ten spełniał wszelkie kryteria wymagane do powołania na urząd sędziego Sądu Najwyższego (w szczególności przeszedł wszystkie szczeble sądownictwa, a nadto uzyskał wymagany stopień naukowy), a także uzyskał pozytywne wnioski Krajowej Rady Sądownictwa w różnych okresach i składach.
Postanowienie SN z dnia 19 sierpnia 2024 r. z uzasadnieniem (sygn. akt III CB 65/24)