List Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego do Marszałka Sejmu, wykazujący nieprawdziwość twierdzeń Prokuratora Generalnego na temat rzekomych nieprawidłowości w procesie walidacyjnym wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Małgorzata Manowska wystosowała list do Marszałka Sejmu, w którym wykazuje nieprawdziwość twierdzeń Prokuratora Generalnego, jakie ten zawarł w swoim liście do Marszałka Sejmu z 17 lipca br. formułując w nim 12 zarzutów względem procesu walidacji wyboru Prezydenta RP.
Ad 1. Nieprawdą jest gołosłowne insynuowanie przez Prokuratora Generalnego, jakoby podjęcie uchwały w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, stanowiło jakąkolwiek nieprawidłowość. Zgodnie z art. 129 ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 324 § 2 k.wyb. i art. 26 § 1 pkt 2 ustawy z 8 grudnia 2017 r. o Sądzie Najwyższym, stosowanych na mocy art. 127 ust. 7 Konstytucji, wyłączną właściwość stwierdzania ważności wyboru Prezydenta RP posiada Sąd Najwyższy orzekający w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Konstytucyjność w/w przepisów ustawowych nie została nigdy zakwestionowana, dlatego twierdzenie Prokuratora Generalnego, jakoby nie był to Sąd Najwyższy, jest kontrfaktyczne i pozbawione jakiejkolwiek podstawy prawnej.
Nie ma również żadnych podstaw by dokonywać oceny tej właściwości Sądu Najwyższego w świetle prawa międzynarodowego. Trybunał Konstytucyjny, w szeregu fundamentalnych orzeczeń zapadających w pełnym składzie (K 18/04, K 32/09, K 3/21) wielokrotnie wskazywał, że unormowania art. 90 ust. 1 i art. 91 ust. 3 Konstytucji RP nie mogą stanowić podstawy przekazania kompetencji do regulowania ustroju i zasad wyborów organów władzy państwowej tudzież organizacji wymiaru sprawiedliwości. Z tego względu nie mogą być one regulowane przez prawo Unii Europejskiej. Co więcej, art. 4 ust. 2 TUE zobowiązuje Unię Europejską do poszanowania tożsamości narodowej państw członkowskich, która obejmuje w szczególności ich podstawowe struktury konstytucyjne.
Co więcej, postępowanie w przedmiocie stwierdzenia ważności wyboru Prezydenta RP dotyczy wyłącznie organów państwa i nie rozstrzyga o indywidualnych prawach prywatnych, przez co nie podlega ocenie w świetle art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który odnosi się wyłącznie do spraw cywilnych i karnych, a nie do spraw politycznych wynikających z prawa wyborczego. Stwierdzają to liczne orzeczenia ETPCz (m.in. Pierre-Bloch, Briķe, Ždanoka, Karimov, Barski i Święczkowski), a także decyzja z 12 listopada 2020 r. (skarga nr 42044/2020), w której ETPCz wprost uznał, że orzekanie przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w kwestii ważności wyboru Prezydenta RP nie podlega ocenie zgodności z art. 6 EKPC.
W świetle powyższego, powoływanie się przez Prokuratora Generalnego jedynie na oświadczenia grupy niektórych sędziów, dokonujących subiektywnych i nieznajdujących oparcia w prawnej rzeczywistości ocen, odmiennych od utrwalonego orzecznictwa TK lub ETPCz, jest bezprzedmiotowe, bowiem oświadczenia te nie należą w świetle art. 87 Konstytucji RP do katalogu źródeł prawa, co powinno być dla każdego, zwłaszcza prawnika, oczywiste.
Ad 2. Wszystkie wnioski Prokuratora Generalnego o wyłączenie sędziów w sprawach zainicjowanych protestami wyborczymi zostały przeanalizowane i decyzją procesową pozostawione zostały bez rozpoznania. Ich merytorycznemu rozpoznaniu stał bowiem na przeszkodzie art. 179 Konstytucji RP, co potwierdzają powszechnie obowiązujące (art. 190 Konstytucji) orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 2020 r. (P 13/19) oraz z 23 lutego 2022 (P 10/19), jak również art. 26 § 3 ustawy o Sądzie Najwyższym. Nie bez znaczenia jest również fakt, że rozpatrywanie protestów wyborczych przez Sąd Najwyższy nie stanowi sprawowania wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji), lecz są to czynności, o których stanowi art. 183 ust. Konstytucji i pozostają one poza zakresem prawa Unii Europejskiej. Pozostawienie tych wniosków bez rozpoznania miało zatem solidną podstawę prawną.
Ad 3. Kontrfaktyczne i gołosłowne jest twierdzenie Prokuratora Generalnego jakoby Sąd Najwyższy „podjął uchwałę w sytuacji, kiedy nie zostały rozpoznane wszystkie protesty wyborcze". Prokurator Generalny nie wskazał tam żadnej sprawy zainicjowanej protestem wyborczym, w której Sąd Najwyższy nie wydałby postanowienia na podstawie art. 322 lub 323 k.wyb. Wprawdzie, w punkcie 10 pisma Prokuratora Generalnego wskazano jako taką sprawę I NSW 209/25, jednak twierdzenie to jest oczywiście nieprawdziwe. Sprawa ta była jedną z licznych, identycznych protestów, opartych na tym samym wzorcu, opublikowanym przez jednego z posłów. Postanowieniem z dnia 27 czerwca 2025 r., sygn. I NSW 208/25, Sąd Najwyższy zarządził połączenie – obok wielu innych – sprawy zarejestrowanej pod sygnaturą I NSW 209/25 ze sprawą I NSW 208/25 w celu ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia pod sygn. I NSW 208/25. W trakcie posiedzenia Sądu Najwyższego 1 lipca 2025 r. w sprawie ważności wyborów, Prokurator Generalny okazał to postanowienie, a także potwierdził, że zapoznał się z jego treścią, co jest o tyle ciekawe, że ta akurat sygnatura wymieniona została jako pierwsza na liście spraw łączonych. Tym samym jego insynuacja o nierozpoznaniu sprawy I NSW 209/25 jest zuchwale kontrfaktyczna i zważywszy na komentarze w przestrzeni publicznej o rzekomym nierozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych – szczególnie szkodliwa dla procesu budowania zaufania do demokratycznego procesu wyborczego.
Ad 4-5. Prokurator Generalny myli podstawowe instytucje procesowe. W procedurze wyborczej Sąd Najwyższy nigdy nie odrzuca ani nie oddala protestów, co dla organu składającego stosowne wnioski procesowe w sprawie sposobu rozpatrywania protestów powinno być oczywiste. W przypadku protestu wyborczego możliwymi rozstrzygnięciami są: pozostawienie protestu bez dalszego biegu (art. 322 k.wyb.) lub rozpatrzenie protestu i wydanie, w formie postanowienia, opinii o jego niezasadności albo zasadności (323 k.wyb.). Ponadto, Sąd Najwyższy może również na podstawie k.p.c. umorzyć postępowanie, jeśli wydanie orzeczenia jest zbędne lub niedopuszczalne.
Zgodnie z art. 322 § 1 zd. 1 k.wyb. Sąd Najwyższy pozostawia bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną lub niespełniający warunków określonych w art. 321 k.wyb. Jednym ze wskazanych w ustawie warunków jest sformułowanie przez wnoszącego protest zarzutów oraz przedstawienie lub wskazanie dowodów, na których opiera swoje zarzuty. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy, a także Państwowa Komisja Wyborcza oraz Prokurator Generalny w pisemnych stanowiskach zajmowanych w sprawach z protestów wyborczych, i co przez ostatnie 35 lat nie było przedmiotem żadnych kontrowersji, w przedmiocie protestu nie mieszczą się ogólnikowe hipotezy, subiektywne przeświadczenia o rzekomych nieprawidłowościach wyborczych nie popartych dowodami uzasadniającymi lub potwierdzającymi zarzut naruszenia prawa. Niespełnienie przez wnoszącego protest tych warunków. powoduje, że protest dotknięty jest wadą konstrukcyjną niepodlegającą konwalidacji i musi zostać pozostawiony bez dalszego biegu, co miało miejsce m.in. we wskazanej w piśmie Prokuratora Generalnego sprawie I NSW 1959/25. Stanowisko zaprezentowane przezeń na posiedzeniu Sądu Najwyższego 1 lipca 2025 r., zgodnie z którym niepodlegające konwalidacji braki formalne protestu wyborczego mogłyby ulec konwalidacji na skutek okoliczności faktycznych ujawnionych po wniesieniu protestu wyborczego, budzą konsternację i niedowierzanie.
Zarzut Prokuratora Generalnego, że w przypadku niektórych protestów wyborczych Sąd Najwyższy wydawał postanowienie nie czekając na jego stanowisko, wiąże się z przyjętą praktyką zwracania się o stanowisko już na etapie rejestracji spraw w każdym przypadku protestu o oryginalnej (niepowtarzającej się) treści, który spełnia podstawowe warunki formalne dla każdego pisma procesowego (zawiera prawidłowe oznaczenie strony, jej adres, PESEL itd.), co związane jest z koniecznością zapewnienia sprawnego procesu rozpatrywania protestów wyborczych. Następnie, w przypadku stwierdzenia przez Sąd Najwyższy (w składzie wyznaczonym do rozpoznania protestu) wystąpienia wady konstrukcyjnej protestu wyborczego (w zakresie wskazanych w poprzednim akapicie warunków), nieuniknione jest pozostawienie takiego protestu bez dalszego biegu, niezależnie od treści stanowiska zajętego przez Prokuratora Generalnego. Oczekiwanie w takim przypadku na jego stanowisko powodowałoby nieuzasadnione przedłużenie okresu rozpoznawania protestów wyborczych i mogłoby zagrażać stabilności procesu walidacyjnego.
Ad 6. Przed posiedzeniem Sądu Najwyższego w dniu 1 lipca 2025 r., we wszystkich sprawach z protestów wydane zostały zarządzenia o doręczeniu odpisu postanowienia Prokuratorowi Generalnemu. Tempo realizacji tych zarządzeń jest warunkowane obiektywnymi czynnikami natury logistycznej, podobnie jak i tempo udostępniania zanonimizowanych orzeczeń w internetowej bazie danych. Niezależnie od tego, zarzut Prokuratora Generalnego jest gołosłowny, gdyż nie wskazał on żadnej sprawy, w której odpis orzeczenia nie zostałby mu doręczony.
Ad 7-8. Czynienie przez Prokuratora Generalnego zarzutów dotyczących komentarza Rzecznika SN w odniesieniu do faktu zalania Sądu Najwyższego falą kilkudziesięciu tysięcy jednobrzmiących protestów, jest całkowicie chybione. Znane są, i jednoznacznie negatywnie oceniane, próby paraliżowania pracy sądów przez multiplikowanie w wielu tysiącach skarg, które nie mają na celu obrony praw, ale sparaliżowanie sądu. Wypowiedział się na ten temat również Europejski Trybunału Praw Człowieka w sprawie Zambrano pko Francji (apl. nr 41994/21 z 21 września 2021, § 36-38) odnosząc się do sytuacji w której skarżący doprowadził do złożenia dziesiątek tysięcy skarg wskazując, że celem ich nie była obrona praw skarżących, ale sparaliżowane pracy Trybunału, który podkreślił, że nie można pozwalać na wykorzystywanie przepisów służących obronie praw (w obecnym kontekście prawa do złożenia protestu wyborczego służącego obronie demokratycznego charakteru procesu wyborczego), do faktycznego niweczenia tych praw przez realizację określonej „strategii prawnej", która w rzeczywistości jest sprzeczna z wartościami, których obronie służyć ma możliwość złożenia skargi. Dokładnie z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku ponad 50 tys. jednobrzmiących protestów wyborczych, których napływ służyć miał podważeniu demokratycznego wyboru, którego dokonali polscy obywatele. Natomiast publikacja przykładowych, pozorowanych (w pełni zanonimizowanych) protestów wyborczych, które nie zawierały żadnych zarzutów, miała służyć uświadomieniu opinii publicznej rzeczywistej natury działań, podjętych celem sparaliżowanie pracy walidacji wyboru Prezydenta RP.
Ad 9-10. Prokurator Generalny błędnie wskazał § 24 ust. 1 Instrukcji Biurowej wprowadzonej Zarządzeniem Pierwszego Prezesa SN jako podstawę łączenia protestów wyborczych o tożsamej treści do wspólnego rozpoznania. W rzeczywistości, podstawę tę stanowi prawo powszechnie obowiązujące, a mianowicie art. 219 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Co więcej decyzja o połączeniu spraw jako niezaskarżalna, nie wymaga uzasadnienia. Jak już była o tym mowa (Ad. 3), każda sprawa zainicjowana protestem zakończona została postanowieniem wydanym na podstawie art. 322 lub 323 k.wyb. i każdy protest został umieszczony w aktach sprawy. Twierdzenia Prokuratora Generalnego w tym względzie są kontrfaktyczne i godzą w zaufanie do procesu wyborczego.
Ad 11. Sąd Najwyższy informował opinię publiczną, i to dwukrotnie, że twierdzenia Prokuratora Generalnego jakoby uniemożliwiano mu zapoznanie się z aktami postępowań wywołanych protestami wyborczymi są nieprawdziwe. Wszystkie akta, o które wnioskowali prokuratorzy zostały im udostępnione, zaś Prokurator Generalny przyznał, że ich lekturę zakończono 11 lipca 2025 r.
Ad 12. W odniesieniu do pominięcia sędziów Leszka Boska oraz Grzegorza Żmija wydanymi na podstawie § 80 ust. 5 pkt 2 Regulaminu Sądu Najwyższego zarządzeniami Prezesa Sądu Najwyższego z 23 maja 2025 r., należy podkreślić, że decyzja ta podyktowana została dotychczasowym postępowaniem tych sędziów i realną groźbą blokowania terminowego rozpatrzenia ewentualnych, przydzielonych im, protestów wyborczych. Na dzień 5 czerwca 2025 r. w referatach tych sędziów ponad 72 %, spraw pozostawało zawieszonymi (nie zawieszają oni co do zasady jedynie spraw ze skarg na przewlekłość postępowania).
Na tyleż budzącej konsternację, co pozornej podstawie art. 177 § 1 pkt 3 k.p.c. stosowanego per analogiam (sic!) sędziowie ci zawieszali już postępowania w sprawie protestów przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego z 9 czerwca 2024 r. Hipoteza art. 177 § 1 pkt 3 k.p.c. brzmi: „jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od uprzedniej decyzji organu administracji publicznej", podczas gdy rozpatrzenie żadnego protestu wyborczego nie jest uwarunkowane uprzednim rozstrzygnięciem organu administracji publicznej. Dalsza treść wydawanych przez tych sędziów w 2024 r. postanowień w sprawach z repertorium NSW sugeruje, że tym rozstrzygnięciem miałyby być oczekiwane przez nich zmiany legislacyjne, jednak władza ustawodawcza – Sejm i Senat nie są organami administracji publicznej i nie toczy się przed nimi żadne postępowanie (ani sądowe, ani administracyjne), od wyniku, którego zależałby wynik rozstrzygnięcia w zawieszanych przez nich sprawach. Ponadto, wśród dopuszczalnych prawnie przyczyn zawieszenia nie ma hipotetycznego, przyszłego procesu legislacyjnego o nieznanym bliżej przedmiocie. Brak podstaw do zawieszenia postępowania z uwagi na potencjalny proces legislacyjny potwierdza też orzecznictwo Sądu Najwyższego (postanowienie SN z 20 kwietnia 2023 r., II ZO 22/22) oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego (postanowienie NSA z 19.03.2024 r., I FSK 1035/19).
Powyższe oznacza, że praktyka stosowana przez wskazanych wyżej sędziów stanowi próbę bezprawnego kreowania nieistniejącej podstawy prawnej. Z tych względów Prezes Sądu Najwyższego całkowicie zasadnie uznał, że pominięcie sędziów Sądu Najwyższego Leszka Boska i Grzegorza Żmija w przydziale spraw w repertorium NSW było konieczne z uwagi na zaistnienie w ich przypadku długotrwałej przeszkody w orzekaniu, o której mowa w § 80 ust. 5 pkt 2 rozporządzenia Prezydenta RP z 14 lipca 2022 r. – Regulamin Sądu Najwyższego.
W świetle powyższego, nie jest prawdą, że sędziowie Leszek Bosek oraz Grzegorz Żmij zostali niezgodnie z prawem odsunięci od orzekania. Decyzja o pominięciu ich w przydziale spraw z rep. NSW znajdowała oparcie w przepisach obowiązującego prawa, jak również wynikała z konieczności zabezpieczenia dobra wymiaru sprawiedliwości i postępowań toczących się przed Sądem Najwyższym, należących do właściwości Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
Podsumowując, Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego stwierdził, że brak jest
jakichkolwiek podstaw faktycznych lub prawnych dla twierdzeń Prokuratora
Generalnego o rzekomych nieprawidłowościach związanych z procesem rozpoznawania
protestów wyborczych oraz stwierdzania ważności wyboru Prezydenta
RP. W piśmie Prokuratora Generalnego z 17 lipca 2025 r.
podano informacje nieprawdziwe oraz sformułowano oceny niemające oparcia w
powszechnie obowiązujących przepisach prawa.