IV KK 399/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lutego 2025 r.

Sąd Najwyższy w składzie:

Prezes SN Wiesław Kozielewicz (przewodniczący)
SSN Antoni Bojańczyk (sprawozdawca)
SSN Igor Zgoliński

Protokolant Monika Zawadzka

przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej Andrzeja Golca
w sprawie S. M.
osoby lustrowanej z w przedmiocie stwierdzenia

zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 20 lutego 2025 r.,
kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego na niekorzyść
od orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
z dnia 27 października 2022 r., sygn. akt II AKa 254/21,
zmieniającego orzeczenie Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 12 grudnia 2019 r., sygn. akt III K 111/17,

uchyla zaskarżone orzeczenie i sprawę lustrowanego S.M. przekazuje Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku do ponownego rozpoznania.

[J.J.]

Antoni Bojańczyk Wiesław Kozielewicz Igor Zgoliński

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Białymstoku, na skutek wniosku S. M. o zbadanie zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego, orzeczeniem z dnia 12 grudnia 2019 r., sygn. akt III K 111/17, na podstawie art. 21a ust. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 2186, cyt. dalej jako: ustawa lustracyjna) stwierdził, że oświadczenie lustracyjne złożone przez S. M. w dniu 29 lipca 2017 r. jest niezgodne z prawdą (pkt I), na podstawie art. 21a ust. 2a ww. ustawy orzekł wobec lustrowanego S. M. utratę prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu i Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek tworzenia wynika z ustawy, na okres 4 lat (pkt II) zaś na podstawie art. 21a ust. 2b ww. ustawy orzekł wobec lustrowanego zakaz pełnienia funkcji publicznej, o której mowa w art. 4 pkt 2 - 57 i 61 cyt. ustawy, na okres 4 lat (pkt III). Ponadto sąd rozstrzygnął w przedmiocie kosztów sądowych (pkt IV).

Na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę lustrowanego od orzeczenia Sądu Okręgowy w Białymstoku, Sąd Apelacyjny w Białymstoku orzeczeniem z dnia 17 lipca 2020 r., sygn. akt II AKa 62/20 utrzymał w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji.

Od prawomocnego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku, kasację wywiodła obrońca S. M. . Po jej rozpoznaniu, wyrokiem z dnia 24 listopada 2021 r. Sąd Najwyższy w sprawie o sygn. akt I KK 191/20 uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy lustrowanego, Sąd Apelacyjny w Białymstoku, orzeczeniem z dnia 27 października 2022 r., sygn. akt II AKa 254/21, zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że na postawie art. 21a ust. 2 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 2141) stwierdził, że S. M. , złożył w dniu 29 lipca 2017 r. zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne (pkt I). Ponadto sąd rozstrzygnął w przedmiocie kosztów sądowych, w tym wynagrodzenia za obronę lustrowanego z urzędu w postępowaniu odwoławczym (pkt II i III).

Kasację od powołanego orzeczenia - na postawie art. 21b ust. 6 pkt 1 ustawy lustracyjnej w zw. z art. 521 § 1 k.p.k. - wywiódł Prokurator Generalny i zaskarżył to orzeczenie w całości na niekorzyść lustrowanego S. M. , zarzucając rażące i mające istotny wpływ na treść orzeczenia naruszenie:

1.przepisów prawa procesowego, tj. art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k., polegające na tym, że Sąd Apelacyjny w Białymstoku, orzekając odmiennie co do istoty sprawy i przyjmując, że S. M. złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, w uzasadnieniu swojego orzeczenia nie przeprowadził wszechstronnej analizy zgromadzonego w toku procesu materiału dowodowego, która czyniłaby zadość zasadzie swobodnej oceny dowodów, w sposób wybiórczy i pobieżny odniósł się do zeznań jedynie dwóch świadków J. Z. i S.M., pomijając analizę zeznań pozostałych świadków przesłuchanych w sprawie, to jest E. S. i P. B. , a także dokumentów znajdujących się w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „R.", dokonując oceny tych dowodów w sposób powierzchowny, rażąco błędny i całkowicie dowolny, sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, jak i wskazaniami wiedzy historycznej, nie uwzględniając przy tym szeregu istotnych okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności wynikających z treści zeznań świadków E. S. i P. B. , w korelacji z zachowaną dokumentacją archiwalną oraz wyjaśnieniami lustrowanego i oceniając zeznania oraz materiały archiwalne jedynie przez pryzmat okoliczności korzystnych dla lustrowanego, co doprowadziło w konsekwencji do wydania niesłusznego orzeczenia zmieniającego zasadne orzeczenie sądu pierwszej instancji;

2.przepisów prawa materialnego, tj. art. 3a ust. 1 ustawy lustracyjnej, polegające na błędnej wykładni tego przepisu i przyjęciu, że nie wystarczy do spełnienia przewidzianych w tym przepisie kryteriów współpracy fakt podpisania zobowiązania oraz sporządzenia osobiście jednego pisemnego doniesienia, podczas gdy ustawa lustracyjna nie sformułowała warunku, że współpraca musi być rozciągnięta w czasie, ani że ma mieć charakter trwały i nieodwołalny, a tym samym nawet jednorazowy kontakt z pracownikiem Służby Bezpieczeństwa, połączony z przekazaniem zdobywanych przez ten organ informacji, może być uznany za współpracę w rozumieniu art. 3a ust. 1 tej ustawy, jeśli współpraca ta dodatkowo spełnia wszystkie określone w tym przepisie warunki, w następstwie czego doszło do wadliwej oceny kryteriów uznania zachowania osoby lustrowanej za współpracę w rozumieniu ustawy lustracyjnej, a w konsekwencji do wydania niesłusznego orzeczenia i zmiany zasadnego orzeczenia sądu pierwszej instancji.

W oparciu o te zarzuty wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku.

W odpowiedzi na kasację obrońca lustrowanego wniosła o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej oraz zasądzenie kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu, albowiem nie zostały one uiszczone ani w całości, ani w części.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

Kasacja wniesiona przez Prokuratora Generalnego okazała się zasadna w zakresie zarzutu wyartykułowanego w pkt I-szym petitum i w tym też zakresie zasługiwała na uwzględnienie.

Podzielić należy stanowisko autora nadzwyczajnego środka zaskarżenia, że Sąd Apelacyjny w Białymstoku wydając orzeczenie reformatoryjne i uznając, że S.M. złożył zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne dopuścił się rażącego naruszenia przepisów wskazanych w pkt. I-szym petitum kasacji, zaś naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją orzeczenia (art. 523 § 1 zd. pierwsze k.p.k.). Przeprowadzona przez sąd odwoławczy ocena dowodów winna być bowiem kompleksowa, wszechstronna, uwzględniająca we wzajemnym powiązaniu wszystkie zebrane w sprawie dowody, zaś rację ma autor kasacji, że tym standardom sąd odwoławczy nie sprostał.

Zgodnie z art. 3a ust. 1 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów (dalej cyt. jako – ustawa lustracyjna) współpracą w z organami bezpieczeństwa państwa jest "świadoma i tajna współpraca z ogniwami operacyjnymi lub śledczymi organów bezpieczeństwa państwa w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji". Dokonane w tym zakresie ustalenia faktyczne zostały poczynione z rażącym naruszeniem art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k.

Wskazać w tym zakresie należy na wadliwą, niepełną albo selektywną ocenę następujących elementów materiału dowodowego, nie odpowiadającą wymogom art. 7 k.p.k. i 410 k.p.k. i prowadzącą w efekcie do dokonania błędnych ustaleń faktycznych odnośnie oświadczenia lustrowanego S. M. dotyczącego pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z tymi organami w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.:

1.Zeznań świadków S. M. 1. (k. 978-v-979, t. V akt) i J. Z. (k. 975, t. V akt), kolegów S. M. z zakładu pracy – […] Fabryki [...]. Ocena tych dowodów jest o tyle istotna, że na potrzebę ich przeprowadzenia wskazał Sąd Najwyższy orzekający kasatoryjnie w tej sprawie (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2021 r., sygn. I KK 191/20, s. 8), podkreślając ich znaczenie z punktu widzenia dokonania prawidłowej oceny kryterium tajności współpracy lustrowanego ze Służbą Bezpieczeństwa. Instancja odwoławcza potraktowała te zeznania i ich treść jako wsparcie tezy, że współpraca lustrowanego miała jawny charakter (w takim razie odpadało jedno z kryteriów normatywnych przewidzianych przez ustawę lustracyjną i w konsekwencji należało odmiennie niż sąd pierwszej instancji ocenić prawdziwość złożonego przez lustrowanego oświadczenia co do współpracy). Sąd odwoławczy sąd wskazał bowiem na to, że cyt.: "S. M. nie krył faktu prowadzenia rozmów o współpracy przez innymi osobami, w tym przed kolegami z NSZZ Solidarność" (podkr. — SN). Tymczasem lektura zeznań tych świadków złożonych w trakcie postępowania odwoławczego przeczy takiemu ustaleniu, wskazywali oni bowiem na to, że cyt.: "S. M. mówił mi, że było wezwanie jego na SB [] nie rozmawiałem z S. M. na temat podpisania zobowiązania dla SB. Nic mi nie mówił ile razy był wzywany. [] mówił, że był przesłuchiwany przez ubecję ale na jakiej komendzie nie wiem. Nie było tajemnicą że on się spotykał z SB" (świadek J. Z. ); "S. M. powiedział, że podpisał lojalkę i wytłumaczył dlaczego [] Nie pytałem S. M. czy podpisał zobowiązania do współpracy. [] S. M. cały czas podkreślił, że był wzywany i oczywiście żądali od niego podpisu. Jeżeli coś podpisywał to był przekonany, że to lojalka". Z tych relacji procesowych wynika więc, że S. M. dzielił się informacjami o podpisaniu deklaracji lojalności, nie zaś, że ujawniał fakt podpisania zobowiązania do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Ma to o tyle doniosłe znaczenie w sprawie, że przecież przedmiotem oceny w postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy lustracyjnej nie jest kwestia jawności podpisania deklaracji lojalności, lecz tajności podjęcia współpracy z organami bezpieczeństwa. Nie można co ma istotne znaczenie w pryzmacie dokonania oceny, czy S. M. współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa postawić znaku równości pomiędzy oświadczeniem woli o zobowiązaniu się do zaniechania wszelkiej działalności szkodliwej dla Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, w szczególności do przestrzegania obowiązującego porządku prawnego (por. oświadczenie S. M. z dnia 28 grudnia 1981 r., k. 102-103, t. II akt), a złożeniem podpisaniem zobowiązania do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik tej formacji o pseudonimie "R. " (własnoręcznie podpisane zobowiązanie S. M. do współpracy z dnia 18 grudnia 1981 r., k. 96, t. II akt). Wszak jak wynika z zeznań świadków S. M. 1. i J. Z. złożonych na etapie postępowania odwoławczego zgodnie ze wskazaniami zawartymi w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego 24 listopada 2021 r., sygn. I KK 191/20 lustrowany S. M. kolegom z zakładu pracy ([…] Fabryki [...]) niczego o współpracy z organami bezpieczeństwa nie mówił, wspominają wyłącznie o tym, że informował ich o podpisaniu tzw. lojalki.

2.Zeznania lustrowanego w zakresie spotkań w hotelu "C.". W tym zakresie sąd odwoławczy dokonał następujących ustaleń faktycznych: "dokonana przez Sąd Apelacyjna analiza [zeznań lustrowanego] wskazuje, iż miało miejsce jedno spotkanie w pierwszych wyjaśnieniach w C. na dole, w drugich pod C. usiedli na skwerku, ale żadne z nich nie miało miejsca w pokoju hotelowym" (uzasadnienie wyroku sygn. II AKa 254/21, s. 6). Tymczasem wyjaśnienia lustrowanego w tym zakresie przeczą takim ustaleniom faktycznym, bowiem S. M. przesłuchiwany przez Prokuratora Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Białymstoku w dniu 8 października 2018 r. relacjonował, że "była też taka sytuacja, że P. w godzinach pracy umówił się ze mną w C. w pokoju, czekał na mnie na dole [] nie wiem dlaczego umówił się ze mną w C., rozmawiał jak zwykle pytał kto przychodzi, kto namawia mnie do działalności związkowej, co słychać, takie wywiady" (k. 408-409, t. III akt, wcześniejsza numeracja kart nieaktualna stosowana przez sąd odwoławczy; podkr. — SN). Z relacji procesowej lustrowanego bynajmniej zatem nie wynika, że nie spotkał się on z funkcjonariuszem w pokoju hotelowym, tylko że spotkanie odbywało się w pokoju, zaś P. czekał na S. M. na dole hotelu. Należałoby także w sposób przekonywający wyjaśnić na czym miałoby polegać "sugerowanie" określonej treści wyjaśnień (tj. spotkania w pokoju hotelowym) w trakcie przesłuchania przed sądem (k. 527, t. III akt), skoro S. M. protokół przesłuchania z dnia 8 października 2018 r. podpisał jako "zgodny" po jego odczytaniu i nie zgłaszał doń jakichkolwiek zastrzeżeń ani uwag. W zakresie spotkań w pokoju w hotelu "C." znaczenie mają także zeznania świadka E. S. przed sądem, który relacjonował, że hotel "C." był wykorzystywany do prowadzenia spotkań m. in. z tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa (k. 144, t. III akt).

3.Raporty kasowe dotyczące spotkań z TW "R." w hotelu "C." (k. 191, t. II akt kopie raportów kasowych Wydziału V-go KW/MO w Białymstoku) ocena tych raportów (zdezawuowanie ich znaczenia procesowego przez sąd ad quem) budzi istotne wątpliwości z punktu widzenia dyrektyw oceny dowodów wyrażonych w art. 7 k.p.k., skoro sąd odwoławczy wskazując na daty tych raportów kasowych twierdzi, że możliwość spotkań z oficerem prowadzącym J. P. po 29 sierpnia 1982 r. cyt.: "należy zdecydowanie wykluczyć wobec postawy lustrowanego po 29.08.1982 r.", a to dlatego, że lustrowany w tym dniu "złamał warunki współpracy i odmówił podpisania oświadczenia o zachowaniu w tajemnicy faktu współpracy". Tymczasem jak wynika z materiałów zgromadzonych w teczce współpracownika lustrowany odmówił podpisania oświadczenia dlatego, że cyt.: "do tajemnicy został zobowiązany w zobowiązaniu" (k. 93, t. II akt), co wcale nie dowodzi tego, że w okresie pod 29 sierpnia 1982 r. miał się już nie spotykać z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa i zaprzestać współpracy, rzekomo nie bojąc się ujawnienia faktu współpracy z SB. Co więcej, nawet przy przyjęciu powyżej opisanej optyki zaprezentowanej przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, to i tak jeden z raportów kasowych za spotkania z TW "R." w hotelu "C." znajdujący się w aktach sprawy dokumentuje spotkanie z tym tajnym współpracownikiem przed 29 sierpnia 1982 r., co koresponduje z innymi dowodami dotyczącymi odbywania spotkań w tym hotelu z tajnymi współpracownikami, w tym z TW "R." (wyjaśnienia lustrowanego, zeznania świadka E. S. )

4.Charakterystyka TW "R." (1). Kluczowym dokumentem z punktu widzenia dokonania ustaleń o podjęciu i realizowaniu przez S. M. współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa były materiały znajdujące się w Teczce Personalnej Tajnego Współpracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pseudonim "R.", w tym m. in. charakterystyka TW "R." z dnia 16 sierpnia 1983 r. (k. 122-124 t. II akt). W kasacji trafnie wskazuje się (szerzej) na: "pominięcie dokumentów znajdujących się w teczce personalnej i teczce pracy personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie R. ". Ma ona wszak niepoślednie znacznie dla oceny podjęcia i prowadzenia współpracy lustrowanego ze służbą bezpieczeństwa, jest w niej mowa w sposób bardzo precyzyjny, wręcz detaliczny, o elementach składających się na współpracę: m. in. o 17-tu spotkaniach i uzyskaniu 14-tu informacji od TW "R.". Ten dokument został dość arbitralnie zdezawuowany przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku. Sąd ad quem pisze o tych materiałach, że są "pośrednie, ocenne". Z taką ich oceną nie sposób się jednak zgodzić, skoro w charakterystyce TW "R. " podaje się w sposób jednoznaczny okoliczności dotyczące współpracy, korespondujące z innymi materiałami znajdującymi w Teczce Personalnej Tajnego Współpracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pseudonim "R." (k. 75 i n., t. II akt). Fakt, że w teczce "nie ma również żadnych notatek służbowych, które pozwoliłyby ustalić kiedy takie informacje były przekazywane, ani jaka była ich treść" (uzasadnienie wyroku sądu ad quem), nie oznacza przecież jeszcze, że nie było współpracy, tylko że nie sposób określić konkretnych informacji przekazywanych przez lustrowanego Służbie Bezpieczeństwa w roku 1982 r., którego wedle charakterystyki TW "R." z dnia 16 sierpnia 1983 r. były udzielane "w początkowym okresie współpracy".

5.Charakterystyka TW "R. " (2). Wywodzenie przez sąd odwoławczy na podstawie faktu niezaprzestania przez S. M. destrukcyjnej działalności w Fabryce [...] wniosku o braku współpracy jest logicznie nieprawidłowe: tajna współpraca z organami bezpieczeństwa nie tylko przecież nie wyłączała możliwości prowadzenia (kontynuowania) takiej działalności (związkowej, opozycyjnej), ale aktywność opozycyjna mogła być stosownym kamuflażem dla nawiązanej i prowadzonej przez określona osobę współpracy. Istotne jest tutaj to, że nie ma żadnej sprzeczności w prowadzeniu dalszej działalności opozycyjnej lustrowanego i jednoczesnym realizowaniem podjętego wcześniej zobowiązania do współpracy ze służbą bezpieczeństwa.

6.Przyjęcie przez sąd odwoławczy "dwubiegunowości" ocen zawartych w charakterystyce TW "R. " nie ma takiego znaczenia, jakie przypisuje się temu dowodowi w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 27 października 2022 r. Analiza tego dokumentu prowadzi do wniosku, że S. M. początkowo współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa, a potem (mniej więcej od lata 1982 roku) nie "realizował zlecanych zadań", "zaczął odmawiać spotkań, tłumacząc się brakiem czasu". Owa "dwubiegunowość" ocen nie prowadzi przecież żadną miara do wniosku o bezużyteczności przedmiotowego dokumentu z punktu widzenia dokonania ustaleń o współpracy lustrowanego, albo też o powstaniu niedających się usunąć wątpliwości: przeciwnie, treść tego dokumentu wskazuje na to, że postawa lustrowanego względem nawiązanej w grudniu 1981 roku współpracy była ambiwalentna, że chciał się on wyrwać ze swego rodzaju "uwikłania" w tę współpracę, ale była ona jednak była przezeń (z różną intensywnością) faktycznie prowadzona, tyle tylko, że na początku był on zdecydowanie bardziej wartościowym źródłem informacyjnym dla Służby Bezpieczeństwa niż w kolejnym, późniejszym okresie.

Sumując należało uznać, że w toku postępowania odwoławczego przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku doszło do rażącego naruszenia przepisów wskazanych w petitum kasacji, zaś naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, co uzasadniało uznanie kasacji za zasadną w zakresie jej zarzutu z pkt. I-go i uwzględnienie wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi odwoławczemu (co do zarzutu z pkt. II-go kasacji zastosowanie ma reguła wyrażona w art. 436 k.p.k., stosowana odpowiednio na etapie postępowania kasacyjnego art. 518 k.p.k.).

Rozpoznając sprawę ponownie sąd odwoławczy-Sąd Apelacyjny w Białymstoku dokonując ponownej oceny dowodów będzie baczył (art. 518 k.p.k. w zw. z art. 442 § 3 zd. pierwsze k.p.k.), aby przy ustalaniu stanu faktycznego mieć w polu widzenia wszystkie zgromadzone w sprawie dowody we wzajemnej korelacji, w szczególności zaś dokonać ponownej, pogłębionej analizy materiału znajdującego się w Teczce Personalnej Tajnego Współpracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pseudonim "R. " w konfrontacji z drobiazgową oceną depozycji osobowych źródeł dowodowych i następnie poddać tak ustalony stan faktyczny w pryzmacie kryteriów, o których mowa w art. 3a ust. 1 ustawy lustracyjnej oraz ocenić zgodność z prawdą oświadczenia lustrowanego dotyczącego pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z tymi organami w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w wyroku.

[J.J.]

[a.ł]

Antoni Bojańczyk Wiesław Kozielewicz Igor Zgoliński