Sygn. akt II UK 426/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lipca 2017 r.

Sąd Najwyższy w składzie:

SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bohdan Bieniek
SSN Krzysztof Rączka

Protokolant Małgorzata Ślubowska

w sprawie z wniosku B. D.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w G.
o prawo do renty z tytułu choroby zawodowej,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 12 lipca 2017 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni od wyroku Sądu Apelacyjnego w (…)
z dnia 18 marca 2016 r., sygn. akt III AUa (…),

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Apelacyjnemu w (…) do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 6 maja 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił ubezpieczonej B. D. (dalej także wnioskodawczyni) ustalenia prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej chorobą zawodową. W uzasadnieniu tego rozstrzygnięcia organ rentowy powołał się na okoliczność, że komisja lekarska ZUS orzeczeniem z dnia 25 kwietnia 2014 r. nie uznała ubezpieczonej za osobę niezdolną do pracy w związku z chorobą zawodową. Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w G., po rozpoznaniu odwołania wnioskodawczyni, wyrokiem z dnia 18 maja 2015 r., VIII U (…), zmienił decyzję organu rentowego w ten sposób, że przyznał ubezpieczonej prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową od dnia 1 maja 2014 r. na stałe.

Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczona, urodzona 28 marca 1949 r., jest z zawodu nauczycielem języka polskiego. Decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego dla miasta G. z dnia 17 lipca 2000 r. stwierdzono wystąpienie u niej choroby zawodowej w postaci guzków śpiewaczych. W związku z tą chorobą pobierała ona do dnia 30 kwietnia 2014 r. rentę okresową z tytułu częściowej niezdolności do pracy. W dniu 21 lutego 2014 r. ubezpieczona złożyła wniosek o ponowne ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy pozostającej w związku z chorobą zawodową. Orzeczeniem z dnia 25 marca 2014 r. lekarz orzecznik ZUS uznał ubezpieczoną za osobę zdolną do pracy. Z kolei komisja lekarska ZUS orzeczeniem z dnia 25 kwietnia 2014 r. stwierdziła występowanie u ubezpieczonej schorzeń (m.in. przewlekłe zapalenie krtani, guzki śpiewacze - choroba zawodowa w okresie remisji), które nie czynią z niej osoby długotrwale niezdolnej do pracy w związku z chorobą zawodową. Przedmiotowe orzeczenie komisji lekarskiej stanowiło podstawę faktyczną decyzji kwestionowanej w niniejszym postępowaniu.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że kwestią sporną w analizowanej sprawie jest rozważenie, czy ubezpieczona po dniu 30 kwietnia 2014 r. w dalszym ciągu spełniała warunki uprawniające ją do renty z tytułu niezdolności do pracy w związku z chorobą zawodową. Dla wyjaśnienia tej kwestii Sąd pierwszej instancji dowód z opinii biegłego lekarza otolaryngologa, który w złożonej opinii stwierdził, że wnioskodawczyni nadal pozostaje osobą częściowo niezdolną do pracy w związku ze stwierdzoną u niej chorobą zawodową, ponieważ nie nastąpiła istotna poprawa jej stanu zdrowia. Zdaniem biegłego ubezpieczona cierpi na „przekrwione fałdy głosowe ze zmianami przerostowymi na wolnych brzegach”, przy czym zmiany w krtani mają charakter trwały. Pomimo tego, że aktualnie „nie stwierdza się (…) guzków głosowych, ale wtórne zmiany przerostowe”, to jednak ta okoliczność nie świadczy o tym, że doszło do remisji choroby zawodowej. Ubezpieczona nie może pracować w warunkach, które wywołały chorobę zawodową i dlatego biegły uznał jej częściową niezdolność do pracy, poczynając „od daty wstrzymania świadczenia”. Sąd Okręgowy uznał przedmiotową opinię jako „w pełni wiarygodną”, nie znajdując powodów, aby poddać w wątpliwość fachowość i bezstronność biegłego, wobec czego podzielił w całości ustalenia i wnioski zawarte w opinii, którą uznał za „miarodajny i rzetelny” środek dowodowy w niniejszym sporze. W ocenie Sądu chociaż organ rentowy kwestionował treść opinii biegłego, to jednak nie przedstawił żadnych „merytorycznych argumentów”, które by skutecznie podważyły konkluzje w niej zawarte. Z tej przyczyny Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek dowodowy organu rentowego o przeprowadzenie dowodu z opinii innego (kolejnego) biegłego lekarza specjalisty na okoliczność stwierdzenia poprawy stanu narządu głosu ubezpieczonej. W podsumowaniu swych rozważań Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że ubezpieczona jest nadal osobą częściowo niezdolną do pracy w związku z chorobą zawodową i dlatego przyznał jej prawo do wnioskowanego świadczenia od 1 maja 2014 r. na stałe.

Od wyroku Sądu pierwszej instancji organ rentowy wniósł apelację. Wyrokiem z dnia 18 marca 2016 r., III AUa (…), Sąd Apelacyjny w (…) zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie. Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd odwoławczy - w przeciwieństwie do Sądu pierwszej instancji - uznał, że nie zachodzi związek między niezdolnością ubezpieczonej do pracy a stwierdzoną u niej chorobą zawodową (w postaci guzków śpiewaczych). Sąd Apelacyjny wywiódł, że z treści opinii biegłego powołanego przez Sąd pierwszej instancji „wynika jednoznacznie”, że aktualną (istniejącą po dniu 30 kwietnia 2014 r.) przyczyną niezdolności ubezpieczonej do pracy są choroby narządu głosu – „wtórne zmiany przerostowe fałd głosowych, przewlekłe zapalenie krtani” - niebędące „guzkami śpiewaczymi”. Tymczasem te schorzenia nie zostały wymienione w decyzji inspektora sanitarnego z dnia 17 lipca 2000 r. jako choroby zawodowe. W konsekwencji trzeba przyjąć, że stwierdzenie niezdolności ubezpieczonej do pracy ze względu na inne schorzenia, niż te, które były przedmiotem decyzji inspektora sanitarnego, nie jest podstawą do przyznania ubezpieczonej renty „w związku z chorobą zawodową”. Sąd odwoławczy dodał, że w aktualnym stanie prawnym organ rentowy jest powołany jedynie do rozstrzygania o uprawnieniach do świadczeń z tytułu następstw choroby zawodowej, a nie do rozpoznawania (stwierdzania istnienia bądź nieistnienia) choroby zawodowej. Skoro organ rentowy w zakresie swoich kompetencji może tylko rozstrzygać, czy konkretne schorzenie – uznane (nieuznane) przez inspektora sanitarnego za chorobę zawodową w postępowaniu administracyjnym – wywołuje następstwa w postaci częściowej lub całkowitej niezdolności do pracy, to również sąd ubezpieczeń społecznych w postępowaniu o rentę w związku z chorobą zawodową nie może weryfikować prawidłowości postępowania administracyjnego prowadzonego przez inspektora sanitarnego w przedmiocie rozpoznania choroby zawodowej. Z tego względu sąd powszechny nie może badać we własnym zakresie, czy inspektor sanitarny prawidłowo „objął” decyzją stwierdzającą istnienie choroby zawodowej wszystkie schorzenia, które taką chorobę zawodową stanowiły. W sytuacji, w której decyzja inspektora sanitarnego z dnia 17 lipca 2000 r. klasyfikowała jako chorobę zawodową tylko jedno schorzenie ubezpieczonej (guzki śpiewacze), to organ rentowy w postępowaniu o rentę z tytułu choroby zawodowej był uprawniony jedynie do poczynienia ustaleń w zakresie stwierdzenia, czy to konkretne schorzenie (guzki śpiewacze) po dniu 30 kwietnia 2014 r. powodowało dalszą niezdolność ubezpieczonej do pracy zarobkowej. W konsekwencji należało przyjąć, że na etapie postępowania apelacyjnego ubezpieczona niesłusznie wywodziła swoje uprawnienie do renty, powołując się na okoliczność, że wtórne zmiany przerostowe fałdów głosowych, rozpoznane w trakcie badania lekarskiego przeprowadzonego przez biegłego sądowego, zostały ujęte w wykazie chorób zawodowych. Okoliczność, że sąd ubezpieczeń społecznych nie jest związany decyzją inspektora sanitarnego w zakresie ustalenia (stwierdzenia), że dane schorzenie jest (bądź nie jest) chorobą zawodową nie oznacza, że sąd może samodzielnie (z pominięciem organów wskazanych przez ustawodawcę) ustalać istnienie choroby zawodowej do celów związanych z orzekaniem o prawie do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Skoro ubezpieczona nie zaskarżyła decyzji inspektora sanitarnego w przewidzianym do tego trybie administracyjnym, to nie może być uznana za skuteczną jej argumentacja kwestionująca prawidłowość tej decyzji w zakresie ustalającym „rodzaj” schorzenia kwalifikowanego przez inspektora sanitarnego jako choroba zawodowa. Sąd odwoławczy dodał, że decyzja inspektora sanitarnego jest dokumentem urzędowym (art. 244 § 1 k.p.c.) wyłącznie w zakresie dotyczącym stwierdzenia, że dane schorzenie jest albo nie jest chorobą zawodową, nie jest zaś równoznaczne z uzyskaniem prawa do renty z tego tytułu. Ubezpieczona nie przedłożyła organowi rentowemu decyzji stwierdzającej istnienie (nieistnienie) - jako choroby zawodowej - schorzenia, które wedle opinii biegłego w dalszym ciągu powoduje niezdolność ubezpieczonej do pracy. Poza sporem zaś pozostaje okoliczność, że schorzenie, na które cierpi ubezpieczona, uznane w roku 2000 za chorobę zawodową, aktualnie nie wywołuje u niej stanu niezdolności do pracy.

Od wyroku Sądu Apelacyjnego ubezpieczona wniosła skargę kasacyjną, w której zarzuciła naruszenie: 1) art. 6 ust. 1 pkt 6 w związku z art. 17 ust. 2 i 4 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz.U z 2015 r., poz. 1242 ze zm.; dalej: „ustawa wypadkowa”); 2) art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy wypadkowej w związku z art. 2351 k.p. w związku z art. 4 ustawy wypadkowej oraz 3) art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy wypadkowej w związku z art. 12 ust. 1 i 3 w związku z art. 13 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2017 r., poz. 1383; dalej: „ustawa o emeryturach i rentach z FUS”). Według skarżącej, naruszenie przywołanych wyżej regulacji prawa materialnego polegało na ich błędnym niezastosowaniu w okolicznościach niniejszej sprawy, mimo, że z ustaleń faktycznych „wynika wprost, iż są spełnione wszelkie przesłanki nabycia świadczenia w postaci renty z tytułu niezdolności do pracy z powodu choroby zawodowej”. W szczególności informacja o tym, że ubezpieczona jest trwale częściowo niezdolna do pracy w związku z chorobą zawodową (wtórne zmiany przerostowe fałdów głosowych i przewlekłe zapalenie krtani) wynika z treści opinii biegłego sądowego. Biegły wyraźnie wskazał, że choroba ubezpieczonej, rozpoznana przez niego w trakcie badania lekarskiego, została spowodowana warunkami pracy nauczyciela języka polskiego (nadmierny wysiłek głosowy przez 35 lat pracy), wobec czego ubezpieczona - ze względu na zły stan narządu głosu - aktualnie nie może pracować w środowisku, które wywołało przedmiotową chorobę. Stan narządu głosu ubezpieczonej nie uległ poprawie, a zmiany w krtani mają charakter trwały, bo zgodnie z aktualną wiedzą medyczną są nieodwracalne. Zdaniem ubezpieczonej, sąd powszechny-sąd ubezpieczeń społecznych nie jest związany treścią decyzji inspektora sanitarnego wydanej odnośnie do choroby zawodowej i dlatego może w sposób samodzielny, korzystając z pomocy biegłych sądowych odpowiednich specjalności, ustalać istnienie danego schorzenia jako choroby zawodowej. Jeśli zatem biegły sądowy stwierdzi istnienie choroby zawodowej oraz jej wpływ na zdolność ubezpieczonego do pracy zarobkowej w odniesieniu do takiego schorzenia, które nie zostało wymienione wprost w decyzji inspektora sanitarnego, to sąd orzekający powinien przyznać ubezpieczonemu prawo do renty z tytułu choroby zawodowej. Skarżąca wniosła o uchylenie kwestionowanego orzeczenia w całości i oddalenie apelacji organu rentowego od wyroku Sądu pierwszej instancji, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie Sądowi Apelacyjnemu sprawy do ponownego rozpoznania, a także o zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

W odpowiedzi na skargę kasacyjną organ rentowy wniósł o odmowę przyjęcia skargi do rozpoznania, ewentualnie o jej oddalenie w całości, a także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.

Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:

Skarga kasacyjna zasługuje na uwzględnienie, bo w jej podstawach trafnie zarzucono obrazę przepisów prawa materialnego. W utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się bowiem, że zastosowanie (odmowa zastosowania) przepisów prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego oznacza wadliwą subsumcję tego stanu do zawartych w nich norm prawnych, co w konsekwencji uzasadnia kasacyjny zarzut naruszenia prawa materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2011 r., II PK 241/10, LEX nr 817524 i z dnia 5 września 2012 r., IV CSK 76/12, LEX nr 1229815 oraz postanowienie tego Sądu z dnia 11 grudnia 2013 r., IV CSK 180/13, LEX nr 1415507). Powyższe stwierdzenie wynika z faktu, że subsumcja polega na podstawieniu ustalonego w danej sprawie konkretnego stanu faktycznego pod abstrakcyjny stan faktyczny zawarty w normie prawnej; jeśli zatem sąd nie ustalił (właściwie) stanu faktycznego w sprawie aktualnie rozpoznawanej, to dokonanie takiego podstawienia nie jest możliwe. Tak więc mimo, że skarżąca, przytaczając podstawy kasacyjne, ograniczyła się w nich wyłącznie do podania zarzutów w zakresie naruszenia przepisów materialnoprawnych, nie formułując przy tym jakichkolwiek zarzutów obejmujących naruszenie przepisów postępowania, to przedmiotowa okoliczność nie jest przeszkodą dla ewentualnego uchylenia orzeczenia kwestionowanego skargą i przekazania Sądowi odwoławczemu sprawy celem jej ponownego rozpoznania.

System apelacji pełnej nakłada na sąd odwoławczy dokonanie własnych ustaleń. Jeżeli te własne ustalenia są zgodne z ustaleniami dokonanymi przez sąd pierwszej instancji, nie istnieje potrzeba ich powtarzania i wystarczające jest tylko powołanie się na nie w pisemnych motywach rozstrzygnięcia. Natomiast przy zmianie ustaleń - co miało miejsce w rozpoznawanej sprawie - konieczne jest jednak przedstawienie w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wywodu zawierającego ocenę dowodów i wykazującego odmienną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Brak takiego wywodu lub jego niezupełność powodują konieczność uchylenia rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2009 r., V CSK 95/09, LEX nr 688059). Jakkolwiek uzasadnienie wyroku wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane i jest sporządzane już po wydaniu orzeczenia (a więc wynik sprawy nie zależy od sposobu, w jaki uzasadnienie zostało skonstruowane), to jednak niezachowanie wymagań konstrukcyjnych uzasadnienia może czynić zasadnym podniesiony w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia prawa materialnego przez jego zastosowanie do niedostatecznie jasno i jednoznacznie ustalonego stanu faktycznego.

Sposób, w jaki Sąd Apelacyjny sporządził uzasadnienie orzeczenia kwestionowanego skargą prowadzi do wniosku, że przepisy prawa materialnego powołane w podstawach skargowych zostały zastosowane przez Sąd odwoławczy do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego. Z akt sprawy wynika, że decyzją ostateczną z dnia 17 lipca 2000 r. inspektor sanitarny stwierdził występowanie u ubezpieczonej choroby zawodowej w postaci „guzków śpiewaczych”. Przedmiotowe schorzenie zostało wymienione w wykazie chorób zawodowych, stanowiącym załącznik do obowiązującego ówcześnie rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1983 r. w sprawie chorób zawodowych (Dz. U. Nr 65, poz. 294 ze zm.), pod pozycją 7. „Przewlekłe choroby narządu głosu związane z nadmiernym wysiłkiem głosowym (guzki śpiewacza, niedowłady strun głosowych, zmiany przerostowe)”. W postępowaniu toczącym się przed Sądem pierwszej instancji dopuszczono dowód z opinii biegłego lekarza otolaryngologa i specjalisty medycyny pracy na okoliczność ustalenia, czy stan zdrowia ubezpieczonej związany z jej chorobą zawodową w dalszym ciągu czyni tę osobę niezdolną (całkowicie lub częściowo) do zarobkowania. W opinii sądowo-lekarskiej, zdiagnozowano występowanie u ubezpieczonej „wtórnych zmian przerostowych fałdów głosowych” oraz „przewlekłego zapalenia krtani”. W oparciu o wyniki badania lekarskiego ubezpieczonej przeprowadzonego w dniu 5 listopada 2014 r. oraz na podstawie analizy dokumentacji medycznej biegła sądowa doszła do wniosku, że ubezpieczona jest „trwale, częściowo niezdolna do pracy w związku z chorobą zawodową” (choroba narządu głosu spowodowana wysiłkiem głosu w trakcie wykonywania pracy nauczycielki). Zdaniem biegłej, ubezpieczona w dalszym ciągu nie może pracować zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji a zmiany chorobowe krtani mają charakter trwały; tym samym stan zdrowia ubezpieczonej nie uległ poprawie od momentu, w którym przyznano jej rentę po raz pierwszy. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności biegła stwierdziła u wnioskodawczyni „częściową trwałą niezdolność do pracy od daty wstrzymania świadczenia” i dlatego nie podzieliła stanowiska odnośnie do jej stanu zdrowia prezentowanego przez lekarza orzecznika (komisję lekarską) ZUS. Organ rentowy zakwestionował wnioski zawarte w opinii, w następstwie czego biegła – na żądanie Sądu – sporządziła opinię uzupełniającą, w której podtrzymała konkluzje zaprezentowane pierwotnie. Biegła w opinii uzupełniającej stwierdziła w szczególności, że „nie stwierdza się co prawda guzków głosowych, ale wtórne zmiany przerostowe, co nie oznacza, że doszło do remisji choroby zawodowej”, natomiast „zmiany w krtani mają charakter trwały”. W tym układzie procesowym organ rentowy wniósł o dopuszczenie przez Sąd Okręgowy dowodu z opinii innego (kolejnego) biegłego z dziedziny otolaryngologii. Przedmiotowy wniosek został jednak oddalony na rozprawie bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyroku (w dniu 18 maja 2015 r.) z powołaniem się na okoliczność, że organ rentowy „nie przedstawił argumentów na potwierdzenie swojego stanowiska”. W trakcie rozprawy odwoławczej w dniu 15 grudnia 2015 r. Sąd Apelacyjny postanowił zwrócić się do organu, który wydał decyzję z dnia 17 lipca 2000 r., o nadesłanie dokumentacji stanowiącej podstawę faktyczną stwierdzenia choroby zawodowej u wnioskodawczyni. Z kolei ubezpieczona w piśmie procesowym z 12 stycznia 2016 r. zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentacji wojewódzkiego ośrodka medycyny pracy na okoliczność zdiagnozowania u niej choroby zawodowej w postaci „niedowładu fałdów głosowych obustronnego”, które miało poprzedzać wydanie przez inspektora sanitarnego decyzji z dnia 17 lipca 2000 r. Na rozprawie apelacyjnej w dniu 18 marca 2016 r. Sąd oddalił ten wniosek, po czym wydał rozstrzygnięcie będące przedmiotem kontroli kasacyjnej.

Opisana wyżej sekwencja czynności przeprowadzonych w toku postępowania przed Sądami meriti, uprawnia do przyjęcia tezy, wedle której rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego o oddaleniu odwołania (przeciwstawne rozstrzygnięciu podjętemu w tej sprawie przez Sąd Okręgowy) zostało oparte - w gruncie rzeczy - na niepełnym materiale dowodowym i z tej przyczyny należy je uznać co najmniej za przedwczesne. Trzeba bowiem zauważyć, że w przedmiotowej sprawie kwestią o fundamentalnym znaczeniu dla wyjaśnienia istoty sporu jest potrzeba stanowczego wyjaśnienia okoliczności, czy rozpoznane (przez biegłego sądowego) schorzenie, na które aktualnie cierpi wnioskodawczyni, ma charakter samoistny, czy też jest ono następstwem choroby zawodowej stwierdzonej (potwierdzonej) decyzją z 17 lipca 2000 r. Innymi słowy, w sprawie chodzi o wyjaśnienie (o poczynienie kategorycznych ustaleń), czy po dniu 30 kwietnia 2014 r. nadal istnieje związek między chorobą zawodową ubezpieczonej (stwierdzonej w decyzji inspektora sanitarnego) a schorzeniami, które zostały u niej obecnie zdiagnozowane. W konkluzji trzeba więc przyjąć, że sposób procedowania Sądu odwoławczego w niniejszej sprawie świadczy o tym, że Sąd Apelacyjny zastosował normę prawną wyrażoną w art. 6 ust. 1 pkt 6 i art. 17 ust. 1 ustawy wypadkowej w związku z art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS w odniesieniu do niedostatecznie jasno (precyzyjnie) ustalonego stanu faktycznego.

Tym samym podstawa naruszenia prawa materialnego przywołana w niniejszej skardze okazała się usprawiedliwiona, co spowodowało konieczność uchylenia przez Sąd Najwyższy kwestionowanego wyroku i przekazania sprawy Sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania (art. 39815 § 1 k.p.c.) oraz orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 108 § 2 k.p.c.).

Z powołanych wyżej względów Sąd Najwyższy wyrokował, jak w sentencji.

r.g.