POSTANOWIENIE
Dnia 16 kwietnia 2025 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Ryszard Witkowski
w sprawie K. W. ,
oskarżonego o przestępstwo z art. 211 ust. 1 pkt 10 lit. a ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. Prawo lotnicze (tekst jednolity Dz.U. z 2019 r. poz. 1589),
po rozpoznaniu w dniu 16 kwietnia 2025 r.
na posiedzeniu w Izbie Karnej w trybie art. 539e § 1 k.p.k.
skargi na wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach
z 2 sierpnia 2024 r. sygn. akt II Ka 274/24,
uchylający wyrok Sądu Rejonowego w Garwolinie
z 5 marca 2024 r. sygn. akt II K 638/21,
na podstawie art. 539e § 2 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić skargę;
2. obciążyć oskarżoną kosztami sądowymi postępowania
skargowego.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Siedlcach wyrokiem z 2 sierpnia 2024 r. w sprawie
II Ka 374/24 uchylił wyrok Sądu Rejonowego w Garwolinie z 5 marca 2024 r. w sprawie II K 638/24.
Skargę od tego wyroku złożył obrońca oskarżonego K. W. , zarzucając orzeczeniu „naruszenie przepisu art. 437 § 2 k.p.k. w zw. z art. 454 § 1 k.p.k., albowiem sama tylko możliwość wydania wyroku skazującego
w ponownym postępowaniu przed sądem pierwszej instancji jest niewystarczająca dla przyjęcia wystąpienia reguły ne peius określonej w art. 454 § 1 k.p.k.
Na tej podstawie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Siedlcach i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na skargę prokurator wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga obrońcy oskarżonej okazała się niezasadna.
Przypomnieć od razu trzeba, że skarga na wyrok sądu odwoławczego może być wniesiona wyłącznie z powodu naruszenia art. 437 k.p.k. (w istocie chodzi tu
o § 2 zdanie drugie tego przepisu) lub z powodu uchybień określonych w art. 439
§ 1 k.p.k. (art. 539a § 3 k.p.k.). Z kolei art. 437 § 2 zdanie drugie k.p.k. zakłada, że uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1 k.p.k., art. 454 k.p.k. lub jeżeli jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Skoro tak, to – pomijając tu odrębną podstawę skargi przeciwkasatoryjnej w postaci naruszenia art. 439 k.p.k., gdyż w rozpatrywanej sprawie na nią się nie powołano – zadaniem obrońcy było wykazanie w skardze, że in concreto nie wystąpiła żadna ze wskazanych przyczyn do wydania orzeczenia uchylającego z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Tego obrońcy w przedmiotowej sprawie nie udało się skutecznie uczynić. W żadnym razie nie doszło bowiem do wskazywanej przez niego obrazy art. 437 § 2 zd. drugie k.p.k. w zw. z art. 454 § 1 k.p.k.
Analiza uzasadnienia orzeczenia sądu odwoławczego jednoznacznie wskazuje, iż dokonana przez sąd ad quem ocena dowodów doprowadziła go do wniosków odmiennych, aniżeli sądu I instancji, które skutkowały uniewinnieniem oskarżonego. Skoro zatem takiemu rozstrzygnięciu stoi na przeszkodzie reguła ne peius, w sprawie zaszły podstawy do wydania wyroku kasatoryjnego. Względy semantyczne są w takiej sytuacji irrelewantne.
W odniesieniu do zarzutów rozpatrywanej skargi przypomnieć nadto wypada, że w postępowaniu skargowym Sąd Najwyższy nie jest uprawniony wnikać w meritum sprawy i oceniać, czy rzeczywiście zaistniały merytoryczne podstawy do wydania wyroku kasatoryjnego. Rozpoznanie sprawy w tym zakresie należy bowiem do sądów powszechnych. Formułowane w przedmiotowej skardze zarzuty dotyczące stanowiska sądu odwoławczego w przedmiocie przeprowadzonych dowodów, pozostają więc poza zakresem badania sprawy przez Sąd Najwyższy w postępowaniu skargowym. Odmienne podejście oznaczałoby bowiem nic innego jak właśnie wnikanie w meritum sprawy przez Sąd Najwyższy, czego de facto oczekuje skarżący od Sądu Najwyższego. Jak wielokrotnie podkreślano już w orzecznictwie, zakres kontroli dokonywanej przez Sąd Najwyższy po wniesieniu skargi na wyrok sądu odwoławczego ogranicza się jedynie do zbadania, czy stwierdzone przez sąd odwoławczy uchybienie daje podstawę do wydania orzeczenia kasatoryjnego (zob. np. uchwała siedmiu sędziów SN z 25 stycznia 2018 r. sygn. akt I KZP 13/17). In concreto tak właśnie było. Jak już bowiem wskazywano, zdaniem Sądu odwoławczego w omawianym zakresie uzasadnione było wydanie względem oskarżonych wyroku skazującego. Ocena słuszności tego stanowiska pozostaje zaś poza zakresem kontroli dokonywanej przez Sąd Najwyższy w ramach niniejszego postępowania. Natomiast takie zapatrywanie sądu odwoławczego obligowało ten organ do uchylenia zaskarżonego apelacją wyroku, skoro nie wchodziło w grę wydanie wyroku skazującego w instancji odwoławczej (art. 437 § 2 zd. drugie k.p.k. w zw. z art. 454 § 1 k.p.k.). W tej sytuacji zatem Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku nie uchybił przepisowi art. 437 § 2 zd. drugie k.p.k., w związku z czym wniesioną skargę należało oddalić.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.
[J.J.]
[a.ł]